Dzień, tydzień, a nawet miesiące. Żadne okres czasu nie przygotuje nas do śmierci. Tego się nie da nauczyć.
Ciało bez duszy jest takie dziwne… uczucia są takie nieokreślone, a wszystko w koło nierealne.
Tylko tych parę spotkań a myślnik stał się Jego ulubieńcem, „widać, że dobry chłopak”.
Dlaczego teraz, gdy są wszystkie nasze dni? Myślę, że chciał przegonić te nasze kłótnie, chciał żeby myślnik został w moim życiu..
Tylko to mogło nas ustawić do pionu...?
Tak bardzo kocham i tęsknię.
...
To prawda nikt nas nie przygotuje na śmierć i my sami również tego nie zrobimy. Nawet nie wiem jakbyśmy chcieli śmierć bliskich zawsze zaboli...
OdpowiedzUsuńA ja właśnie sobie o śmierci dzisiaj myslę.. Wariatka..
OdpowiedzUsuńNigdy nie jesteśmy na nią gotowi.. nigdy....