wtorek, 6 września 2011

Dzień Świra

Pamiętacie scenę z Dnia Świra, jak Marek Kondrat łyka tabletki, każda na coś innego?
No to teraz podobnie ma Kropka. Dziś zaczęła mi wymieniać. To w sumie nie jest ważne jakie... Zafascynowała mnie nazwa tabletki antykoncepcyjnej - ANTYDZIECIOWA.
I pomyśleć, że przez taka maluśką tabletkę ginie tylko różnych kombinacji dzieci. Smutne.
Ale skuteczne.

Dzieci jeszcze będzie wiele, a życie nasze jest jedno i nie zawsze warto robić sobie dziecko, wtedy kiedy nie trzeba.
Polecam antykoncepcję.

4 komentarze:

  1. ja tam antykoncepcji nie polecam,bo ona po latach odbije nam się czkawką a nawet zgagą....
    fakt ułatwia życie,ale to pójscie na łatwizne.Jednakże ze zdobyczy nauki trzeba korzystać i większość ludzi idzie na łatwizne(ja tez szłam).
    Najlepszą antykoncepcją jest WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ:p Ot co:D:D:D hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Wolę NPR. Żadnych skutków ubocznych po latach, nie muszę się bać o wątrobę itp. A to, ze trzeba przez kilka dni w miesiącu dać sobie na wstrzymanie to tylko zaostrza apetyt na siebie i traktujemy to jako plus ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kropka po prostu musi je brać.
    To nie jest do końca zależne od nas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może powiedzmy tak, to nie moja pierwsza antykoncepcja i brałam ją jeszcze zanim zaczęliśmy się spotykać z myślnikiem, więc stety bądź niestety mamy taki pakiet z racji mojej choroby-antykoncepcja 'gratis'. A myślę, że zastanawialibyśmy się nad tym dłużej czy skorzystać z takiej opcji czy nie.
    :)

    OdpowiedzUsuń