środa, 9 marca 2011

dzień WSZYTSKICH kobiet

Dzień kobiet - 8 marca. Coroczne święto, którego tradycje sięgają do roku 1911. W Polsce kojarzy się głównie z czasami PRLu.
Komercyjne, przereklamowane, bezuczuciowe, sztuczne - to tylko niektóre z zarzutów przeciwników tego święta.
Po części się zgadzam, bo idea uległa wypaczeniu. Część ludzi idzie do kwiaciarni, żeby kupić kwiaty tej jedynej, bo tak trzeba, nie przywiązując do tego faktu wielkiego uczucia.
Dla niektórych jest to idealna odskocznia, żeby do ich szarego życia dodać trochę kolorów.
Jeszcze inni traktują to święto bardziej intymnie...
I czy to źle, że każdy załatwia tak swój ukryty cel? Wydaje mi się, że nie. Jest to w sumie idealny moment do tego. To dzień, kiedy życie daje szanse, żeby coś zmienić. Więc, czemu się czepiać, że każdy facet chce ją wykorzystać. I nie mówię tutaj o tym, że nie docenia się kobiet co dzień. Kocha się przez cały rok. A to święto może nas tylko do czegoś więcej zmotywować.
Teraz, chciałbym sobie zaprzeczyć. Uważam, że święto kobiet jest kierowane do każdej z was. To nie jest indywidualny dzień miłości czy zauroczenia. To jest święto wszystkich pań.
Drogie Panie, doceniamy was zawsze. A ten dzień daje możliwość bezwstydnego pokazania tego.
Nie mam możliwości na co dzień pokazać mamie kropki, że ją bardzo lubię i szanuję. Przecież tak trochę dziwnie to wyglądałoby, gdybym córce i matce zawsze przynosił kwiatki.
A tak wczoraj kwiatka dostała kropka i mama kropki. Reakcje były zupełnie inne. Kropka, jako że jest moją dziewczyną, wie co do niej czuje i jest doceniana dzień w dzień, uroczo podziękowała za różę i położyła do innych do kolekcji. Jej mama natomiast, szczerze się uśmiechnęła i dała mi buzi w policzek. Na co ja prawie podskoczyłem z radości. Taka okazja nie zdarza się za często, a przez to przynajmniej mogłem wyrazić to, że o niej też pamiętam.
A zresztą gdybym jej nawet kupował częściej kwiatki, to tata kropki, by mnie chyba zabił. Powiedział wczoraj:
"Nie mogę być gorszy od tego gówniarza" i kupił jej Martini i czerwoną różę. Więc nie chce narażać go na większe wydatki. Bo myślę, że nasze relacje też by przy tym ucierpiały...
Dzień kobiet to idealny dzień... tylko trzeba umieć dobrze go wykorzystać i myśleć o wszystkich paniach.

4 komentarze:

  1. Nie każda kobieta doczekała się jakiś życzeń czy choćby miłego gestu, niestety ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, dzięki panu myślnikowi przyszły teściu musiał się wykazać i dobrze!! Ja myślę... Cieszmy się sobą na codzień a nie od święta:) Fajnie, że jest tak i u was! Zapraszam ponownie i pozdrawiam. www.mamusiowo.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. trzeba pamiętać o kobietach :D więc kropeczka dostała łednego kwiatka :) a przy tym pani mamie kropki zrobiłeś miłą niespodziankę, a panu tacie kropki dałeś do myślenia do myślenia:)
    pozdrawiam http://putting-holes-in-happiness.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne przereklamowane postkomunistyczne święto :)
    I like it :_)

    OdpowiedzUsuń