niedziela, 20 marca 2011

małe kino

W naszym małym kinie możemy wybrać to, co chcemy oglądać. Jesteśmy w każdym momencie w stanie zmienić scenę, zastopować albo wrócić do poprzedniego rozdziału.
W naszym małym kinie jest bardzo kameralnie. Jest kropka, jest myślnik i ekran. I wszystko wolno - głośno śmiać się, gadać, przytulać, dyskutować czy uprawiać seks...

W naszym małym kinie... - w sumie to wszystko brzmi tak strasznie patetycznie. Oczywiście, że słowa czasami takie są, ale życie jest życiem, a miłość miłością i nie jestem przekonany czy te obie wartości powinny być patetyczne. Może czasem, ale myślę, że nie na co dzień. A takie w sumie jest nasze małe kino... trochę beztroskie, trochę zwyczajne, trochę codzienne...
U nas w kinie bywa romantycznie, bywa erotycznie, ale czasami również ponuro. Wszystko zależy od sytuacji. Jedno jest pewne. To nas łączy. W sumie obydwoje uwielbiamy kino i wspólnie oglądamy filmy u mnie w pokoju prawie zawsze jak się nadarzy odpowiednia okazja.

W naszym małym kinie jest po prostu genialnie, bo nasze małe kino jest takim miejscem, gdzie nie liczy się świat wokół. Tylko ona i ja. Ot co... taki mały kawałek naszego świata to jest.
Naszego życia...

6 komentarzy:

  1. Jejjku, jakie to ładne! Niektóre rzeczy właśnie powinny być przesadnie wręcz patetyczne. Aż do wzruszenia. Nadają tej ponurej rzeczywistości kolorków. Dobrze, że macie wspólne zainteresowania:)
    Dama Kier

    OdpowiedzUsuń
  2. Super napisane... O tak.. takie małe, własne kino jest niesamowite... Można przez chwile poczuć się częścią ekranowej całości :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Może lepiej pasuje tu teatr, jak kino? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam już nowy adres :) Wystarczy kliknąć w mój nick

    OdpowiedzUsuń
  5. małe kino, kropka i myślnik.. i pozostali podglądacze, jak w kinie..
    tak przyszło mi na myśl, wasz film, nasze kino?

    wasza historia opowiedziana innym..
    no i dobrze, bo pozytywny wydźwięk,
    dlatego pewnie wracam.. i czytam.. :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie to ujęłaś :) u mnie to byłby chyba cyrk, bo normalni to my nie jesteśmy...
    a co do filmów, też uwielbiam oglądać z Nim- szczególnie horrory.

    co do Twego komentarza: nie myślę, że wolałby spędzić czas z kolegami, bo na pewno powiedziałby mi, żebym poszła z nim i żebyśmy posiedzieli razem, a jestem przekonana, że tak będzie bo wiem jak ważna jest również dla Niego przyjaźń. pisałam to myśląc, jak bardzo byłabym zła, jeśli chciałby siedzieć z nimi długo, a ja będę się denerwować żebyśmy wracali, bo chcę pobyć z Nim sam na sam... może sama to wyolbrzymiam i robię z igły widły, ale taka już jestem :) a może w ogóle nie będzie tak źle? :)

    OdpowiedzUsuń